Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zorganizowana grupa przestępcza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zorganizowana grupa przestępcza. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 kwietnia 2022

Ofiary kryminalistów w pelerynach: Haliny Waluś, Kamili Klimczak i Mariusza Jasiona ze Stargardu połączyły siły w walce ze swoimi oprawcami

 

Trwa ofensywa ofiar przestępców w pelerynach z tak zwanego „sądu” rejonowego w Stargardzie, który w rzeczywistości jest zorganizowaną grupą przestępczą prześladującą ludzi za ich własne pieniądze z podatków. Dziś koncentrujemy się wszyscy na męce i śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa. W Wielki Piątek warto zastanowić się także, ile krzywd, cierpień, grabieży majątków, zrujnowanego zdrowia i życia, a niekiedy i śmierci w więziennych celach doświadczyły ofiary zwyrodniałych degeneratów wymienionych w tytule tej publikacji, oraz im podobnych rozsianych po tysiącach polskich powiatów. 


Mafia w pelerynach, która sama o sobie mówi „III władza”, to największa zaraza w wolnej Polsce po 1989 roku. To juma i cholera w jednym, rak zżerający zdrowy organizm państwa polskiego. Od lat nikt nie potrafi, lub nie chce strząsnąć tej szarańczy z gałęzi zdrowego drzewa narodu. Patologiczny Stargard Szczeciński, gdzie „orzekają” złodzieje, oszuści, degeneraci, paserzy, alkoholicy i psychopaci to „Polska w pigułce”. Każdy powiat w Polsce ma swojego Jasiona,swoją Walusiową i Klimczakową. Poczucie całkowitej bezkarności powoduje, że przestępcy ci przechodzą samych siebie w stalkingu swoich ofiar oraz fabrykowaniu rzekomych „przestępstw” dokonywanych na ich szkodę przez ofiary swojej przestępczej działalności. Do walki z nimi używają najczęściej kolegów z tamtejszej prokuratury, z którymi wspólnie i w porozumieniu konsumują frukty swojej działalności przestępczej.


Każdy powiat ma swoją Walusiową i Klimczakową


O przestępcach z tzw. „sądu” w Stargardzie powiedziano i napisano już chyba wszystko. Nie ma takiego przestępstwa, którego dokonaniem zaskoczyliby nas. Nad degeneratami tymi od lat rozpościera się ochronny parasol, a na temat ich przestępczej działalności w miasteczku tym panuje zmowa milczenia. Dziennikarze boją się pisać o przestępcach w togach,aby nie zostać wywiezionymi do lasu przez ich cungla, bandytę Krzysztofa Zakrzewskiego z Małkocina. Tamtejsza tzw. prokuratura to agencja „agencja ochroniarska” zacierająca dowody przestępczej działalności Jasiona, Walusioweji Klimczakowej, a sami tzw. „prokuratorzy” Arkadiusz Wesołowski, czy Danuta Iwanicka- Żwańska to wspólnicy przestępców w togach oraz przestępców kryminalnych. Organ ten zamiast ścigać przestępców, najczęściej ściga ofiary alkoholiczki Waluś, złodziejki Klimczak i ćpuna Jasiona, a także świadków, lub sygnalistów zgłaszających przestępstwa dokonywane przez mafię w pelerynach.



Sto pism z dowodami przestępstw do mediów w całym kraju, ministerstw, instytucji rządowych, KRS, fundacji, stowarzyszeń


Tym bardziej cieszy niezwykle fakt, iż ostatnie dwa miesiące to intensywna działalność kilkunastoosobowej grupy ofiar przestępców w pelerynach ze Stargardu: Haliny Waluś, Kamili Klimczak i Mariusza Jasiona z tak zwanego „sądu w Stargardzie”. Niewinnie skazani, okradzeni metodą „na grzywnę”, lub „na zadośćuczynienie”, a także ofiary gróźb, nękania, zastraszania dokonywanych na nich przez degeneratów w pelerynach ze Stargardu oraz ich rodziny rozsiane po całym kraju prowadzą bardzo dobrze skoordynowaną akcje uświadamiania społeczeństwa jakim złem wcielonym są wymieni przestępcy. To nie tylko wysyłanie pism z materiałami dowodowymi dowodami przestępstw dokonywanych przez Walusiową, Klimczakową i Jasiona do mediów w całym kraju, ministerstw, instytucji rządowych, KRS, fundacji, stowarzyszeń, ale także nowoczesne formy takie jak podlinkowywanie treści o tych przestępcach na portalach społecznośiowych oraz wysyłanie ich w wiadomościach 

 

Petycja, od której wszystko się zaczęło

- Wszystko zaczęło się chyba od mojej petycji, którą umieściłem w internecie – mówi w rozmowie z serwisem www.kasta.news Tomasz Sylwester Stefański, szczeciński przedsiębiorca, ofiara przestępców w pelerynach z tak zwanego „sądu” w Stargardzie. -Skontaktowało się ze mną poprzez wysłanie wiadomości prywatnych mnóstwo ludzi, po których nigdy bym się tego nie spodziewał. Między innymi były policjant ze Stargardu, makler nieruchomości, brat byłego prezydenta miasta, przedszkolanka która, za łapówkę przekazaną Halinie Waluś wygrała sprawę, przedsiębiorca, który przekazywał kradziony olej opałowy Mariuszowi Jasionowi, byłemu prezesowi sądu w Stargardzie. - Mam nadzieję, że kropla wydrąży w końcu tę skałę i pospolici kryminaliści: alkoholiczka Halina Waluś, złodziejka Kamila Klimczak i narkoman Mariusz Jasion w końcu wylądują tam, gdzie powinni gnić od lat, czyli w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze – mówi nam jeden z sygnatariuszy petycji. Do życzeń tych, jako redakcja, z całego serca się przyłączmy. Od siebie dodajemy życzenia konfiskaty całego majątku owych przestępców, w posiadanie którego weszli w wyniku od lat trwającej działalności przestępczej ( słynna konfiskata rozszerzona ministra Zbigniewa Ziobro).


Tomasz Pilecki  


środa, 3 marca 2021

Stargardzcy szubrawcy w pelerynach będą mieli nową „metę”. Podatnik zapłacił za to ponad 32 miliony złotych



Na ponad 32 miliony złotych wydrenowali budżet polskiego podatnika togowi szubrawcy z tak zwanego sądu rejonowego w Stargardzie, budując sobie nową bazę. – Być może na nowej „melinie”, Klimczak będzie miała komórkę do trzymania bimbru, którym jej tatuś kupował głosy wyborcze 15 lat temu w Starej Dąbrowie – kpi w mailu do naszej redakcji Pan Adam, ofiara nazywającej samą siebie sędzią Kamili Klimczak z domu Czajkowska, ps. „Oszustka”, z tak zwanego sądu rejonowego w Stargardzie.

https://kasta.news/2021/02/18/32-miliony/

Pani Agnieszka, zastanawia się natomiast, czy wspomniana Klimczakowa będzie miała specjalne pomieszczenie do wyłudzania kredytów na rzekome zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. – Sądzę, że taki cichy kącik do robienia „wałków” przez niezależną i niezawisłą miss lepkich rąk ze Starej Dąbrowy by się w tym przybytku przydał. Kasa z drugiego kredytu, który wyłudziła, udając bezdomną, już się powoli kończy, więc zaraz „przyatakuje” trzecim wnioskiem. Pan się martwi, redaktorze, koledzy z sądu apelacyjnego w Szczecinie uznają, że dalej jest bezdomna i „klepną” jej kolejne 200 tysięcy – ironizuje w mailu nasza czytelniczka. Zdaniem Pana Bogdana, przedsiębiorcy z branży budowlanej będącego ofiarą nazywającej samą siebie sędzią Haliny Waluś z domu Wołkow, ps. „Gorzelnia”, w nowym centrum dowodzenia zorganizowanej grupy przestępczej z siedzibą w Stargardzie, winien znaleźć się bar z mocnymi trunkami dla Walusiowej, która znana jest z zamiłowania do tego typu specjałów. – Halina obali sobie przed rozprawą dwie szybkie kolejki w godnych warunkach, nie to co teraz ukradkiem po kątach – kpi z idiotów w pelerynach z tak zwanego sądu w Stargardzie nasz Czytelnik.

Ma „pies”, ma więzienny „cieć”, czemu ma nie mieć bandyta w pelerynie?

W słynącym z patologii miasteczku Stargard Szczeciński, dobrze ma się wszystko co patologiczne. Nie dziwi zatem, że zamiast budować na potęgę mieszkania dla młodych małżeństw z dziećmi, czy też wspierać mikro i mały biznes, narodowi socjaliści z partii Prawo i Sprawiedliwość, wspierani przez bezpłciowych i chwiejnych jak chorągiewki lokalnych samorządowców inwestują w nową psiarnię, pierdel czy nową metę dla togowej szajki. Gdy do tego dodamy stawianie hal produkcyjnych dla niewykwalifikowanej klasy robotniczej, gdzie zarobić można 2500 zł. na miesiąc, nie dziwi fakt, że każdy kto mądry ucieka jak najdalej z tego „klejnotu Pomorza”. Zachodniopomorskie centrum patologii wszelakich z siedzibą w Stargardzie to bowiem wyśmienite miejsce jedynie dla zorganizowanych przestępców kryminalnych w togach z tak zwanego sądu i tak zwanej prokuratury, nieuków z SW po siedmiu klasach podstawówki, ich milicyjnych pomagierów, pokroju Marczyńskiej, Ufnowskiego, z których jedno umie pisać, a drugie czytać. W takim miejscu jak Stargard idealnie odnaleźć się mogą jeszcze przybysze ze Wschodu, beneficjenci pracy na taśmie, lub przy produkcji opon.

Czy na „nowym” znajdzie się gabinet psychiatryczny ?

Naszą redakcję, która, delikatnie mówiąc, jest togowosceptyczna, ciekawi fakt, czy przestępcy z zorganizowanej grupy przestępczej w Stargardzie – czyli tak zwani sędziowie z tak zwanego sądu rejonowego będą mieli na nowej „melinie” gabinet psychiatryczny? Gotowi jesteśmy z własnych środków ( tych, których nie udało się odebrać nam przez bandziorów w togach tytułem do dziś nie ściągniętych od 10 lat grzywien i zadośćuczynień) go wyposażyć oraz opłacić 12- to godzinny dyżur psychiatry z doktoratem. Walusiowa, Klimczakowa, czy Jasion każdy dzień pracy powinni zaczynać i kończyć od wizyty właśnie tam. Środków farmakologicznych do leczenia zaburzeń psychicznych wyżej wymienionym jednak ze swoich środków nie zasponsorujemy. Polecamy Klimczakowej, by ujęła ten cel w kolejnym wniosku o wyłudzony kredyt z kasy sądu apelacyjnego w Szczecinie.

wtorek, 27 października 2020

FELIETON SATYRYCZNY O ZABARWIENIU ANTYTOGOWYM

 

FELIETON SATYRYCZNY O ZABARWIENIU ANTYTOGOWYM


Ilekroć Czytelnicy przesyłają mi informacje o kolejnych wyczynach lekko nadgryzionej zębem czasu miss lepkich rąk Kamili Klimczak ze Starej Dąbrowy ( powiat stargardzki) tylekroć zastanawiam się ile litrów lewej wódki własnej produkcji musiał dawać dziekanowi Wydziału Prawa i Administracji US jej ojciec, były wójt Starej Dąbrowy Grzegorz Czajkowski, aby Profesor przepychał tę miernotę na kolejny rok studiów.

Chyba cała prokuratura w Stargardzie postawiona była na równe nogi, żeby umarzać postępowania przeciwko „bimbrownikowi”, gdy ten kupował poparcie wyborcze za pomocą alkoholu własnej produkcji. Wszak termin magisterium córki zbliżał się dużymi krokami, a Dziekanowi chciało się coraz bardziej pić. Fabryka bimbru ze Starej Dąbrowy musiała pracować do czerwoności. Cel był jeden: miernota musi ukończyć studia.

Nieuctwo, patologiczne zakłamanie i objawy schizofrenii paranoidalnej nie przeszkodziły naszej pseudo „sędzi” Klimczak z szamba zwanego „sądem” w Stargardzie w….cudotwórstwie. Mało kto bowiem zarabiając 12. tysięcy złotych potrafi wydawać 15.000. Mało kto też zarabiając 12.000 zł. miesięcznie,potrafi wejść w posiadanie majątku wartego milion złotych, zaledwie w kilka lat po podjęciu jakiejkolwiek w miarę uczciwej pracy zawodowej. Klimczakowa, jak ty mnie imponujesz tą swoją życiową „zaradnością” ;-)

Nasza niezależna od rozumu i niezawisła (jeszcze) na drzewie pseudo sędzia od siódmej boleści Kamila Klimczak ze Starej Dąbrowy, na co dzień niszcząca ludziom zdrowie i życie w tak zwanym „sądzie” w Stargardzie, kombinatorstwo odziedziczyła chyba w genach po tacie bimbrowniku, bo chyba nie po mamie Krystynie Czajkowskiej, która jak sama mi kiedyś napisała jest „niezwykle dumna z córki, pomimo potwornego hejtu, który na nią wylewam”. Jeśli w tym ich PiS-ie wszyscy są dumni z córek- kryminalistek to nic dziwnego, że z tej Polski śmieje się cały świat.

Nasza „zaradna” Klimczakowa wyłudziła sobie niedawno także kredyt, wzięty z kasy sądu apelacyjnego w Szczecinie. Za kredyt naszej zaburzonej Kamili, pan zapłaci, pani zapłaci. Co ciekawe kredyt zaciągnięty został na...zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Z Polskiego na nasze: oszustka, jak to oszuści, oszukała, że jest bezdomna. Dodajmy, że Klimczakowa, oficjalnie posiada dom, dwa mieszkania, trzy działki, dwa samochody, a nawet łakę. Wszystko oczywiście z pensji 12.000 zł miesięcznie. Tyle stoi oficjalnie na nią. Jak twierdzą ludzie, którzy zeznawali w CBA w 2017, resztę majątku ma zakupioną na „słupów”.

Mało „wałków? Ależ skąd. Nasza togowa oszustka prowadzi także niezarejestrowaną działalność gospodarczą w postaci wynajmu nieruchomości. Niedawno zgłosiła się do mnie osoba, która wynajmowała małe, dwudziestokilkumetrowe mieszkanie od naszej oszustki. Oczywiście wszystko na czarno.

Zawołajmy więc na koniec: wolne sądy, wolne sądy, wolne sądy ;-)

Ktoś taki jak Klimczak, co najmniej od 4 lat powinien grzać celę na twardej pryczy, za swą przestępczą działalność. Co robi natomiast skorumpowana pseudo prokuratura w Stargardzie składająca się w większości z przestępców podobnych do Klimczakowej? Gloryfikuje jej przestępczą działalność, ścigając osoby, które złożyły do CBA komplet dokumentów potwierdzających wyczyny przestępczyni Klimczak. Dlatego tak zwany „sąd” rejonowy w Stargardzie oraz chroniąca jego działalność tzw. „prokuratura” rejonowa w Stargardzie to dobrze zorganizowana grupa przestępcza, której bandycką działalność należy nagłaśniać!


Tomasz Bronisław Pilecki

tomasz.pilecki@protonmail.com

+49 0151 72022983


piątek, 15 maja 2020

Berlin, 14 maja 2020 r.



Tomasz Pilecki
Adres do korespondencji w Polsce:
73-110 Stargard, Polen
https://tomaszbronislawpilecki.blogspot.com


LIST OTWARTY

Sz.Pan Prezydent RP
Sz.Pani Marszałek Sejmu RP
Sz.Pan Marszałek Senatu
Sz.Pan Prezes Rady Ministrów
Sz.Pan Prezes NIK
Sz.Pan Rzecznik Praw Obywatelskich
Sz. P Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych
Sz.P. p.o. I Prezesa Sądu Najwyższego

Sz. Państwo: wydawcy prasy, dziennikarze gazet ogólnopolskich, przedstawiciele organizacji pozarządowych, Posłowie, Senatorowie, szefowie klubów parlamentarnych wszystkich partii politycznych do których wysłany został ów list otwarty w ilości 300 egz.


Wielce Szanowni Państwo,

Pozwoliłem sobie do Państwa napisać sprowokowany, niejako,  petycją, która krąży w przestrzeni Internetu. Dotyczy ona "delegalizacji Sądu Rejonowego w Stargardzie oraz pociągnięcia pracujących tam sędziów do odpowiedzialności karnej".

Petycja: https://www.petycjeonline.com/wniosek_do_ministra_sprawiedliwoci-_prokuratora_generalnego_o_delegalizacj_sdu_rejonowego_w_stargardzie_o_pocignicie_do_odpowiedzialnoci_karnej_pracujcych_tam_sdziow

Petycja, która trafiła na moją skrzynkę mailową, którą podpisałem i aktywnie rozpropagowałem, wywołała u mnie powrót wspomnień z tą patologiczną instytucją, jaką jest Sąd Rejonowy w Stargardzie oraz quasi przestępcami: Haliną Waluś, Kamilą Klimczak i Mariuszem Jasionem, w przestrzeni publicznej nazywanymi sędziami tego sądu.

Poziom demoralizacji, nieuctwa, patologii, degeneracji, złodziejstwa, łapownictwa i ogólnego zezwierzęcenia u wyżej wymienionych osobników, napawa mnie odrazą na samą myśl o nich. Czymś dla mnie niepojętym jest, aby alkoholiczka skazywała swoich podsądnych za alkoholizm, złodziejka, oszustka i łapowniczka skazywała oskarżonych za przestępstwa, których sama dokonuje. Nie mieści się w mojej głowie także to, aby pospolity bandyta i paser oleju opałowego, zlecający gangsterom  wywożenie ludzi do lasu mógł być kiedyś prezesem tego sądu.

Chciałbym zadać publicznie pytanie, czy w Polsce normą jest, aby normalny, uczciwy człowiek musiał wyzbywać się fikcyjnie majątku przepisując go na rodzinę, musiał brać rozdzielność majątkową z małżonką, musiał czynić fikcyjne darowizny pojazdów, musiał likwidować konta bankowe i zakładać nowe rachunki za Odrą? Musiał czynić z datą wcześniejszą fikcyjne umowy najmu zajętego przez komornika własnego lokalu, aby zarabiając na najmie poprzez kontrolowaną przez siebie zagraniczną spółkę z o.o., wyjść na swoje, maksymalnie opóźniać i uniemożliwiać kradzież własnego majątku? Czy to jest norma w Państwie Prawa, czy dzieje się tak tylko w tzw. sądzie rejonowym w Stargardzie, gdzie sędziowie ofiarują gangsterom "zadośćuczynienia" podlegające podziałowi po szczęśliwej finalizacji procesu puszczenia swojej ofiary z torbami? A co jeśli trafią na "twardego przeciwnika", który nie daje się okraść? Wówczas dzieje się to, co dziś Państwu przedstawię.

Minęło 6 lat odkąd mieszkam i prowadzę własną działalność gospodarczą w Niemczech.  Złożyłem dokumenty o nadanie mi niemieckiego obywatelstwa, jednocześnie chcąc pozbyć się polskiego, o co wystąpiłem do Pana Prezydenta RP. Nie potrzebuję obywatelstwa kraju, w którym tacy przestępcy jak "sędziowie": Waluś, Klimczak i Jasion ze Stargardu bezkarnie prześladują ludzi, okradają ich z majątku, wysyłają niewinnych ludzi do więzień, a potem zlecają wywożenie do lasu. Wszystko tylko za to, że ktoś odważy się publicznie opisywać w mediach ich kryminalną, bandycką działalność.

Czy jeżeli chora psychicznie Waluś z owego "sądu" orzeknie, że Wisła wyschła, to polskie władze, społeczeństwo, naród uznają faktycznie, że wyschła? Czy jeśli chora psychicznie Klimczak z tego "sądu" uzna, że każdy słoń jest żyrafą, to wszystkie słonie w kraju będą od tego dnia nazywane żyrafami? Czy jeśli sędzia - socjopata Jasion odurzony notorycznie zażywaną przez siebie amfetaminą uzna, że jest Bogiem, to polski prezydent, premier, rząd i ogól społeczeństwa zacznie do niego mówić "Panie Boże"? Na tym polegać ma owa niezależność i niezawisłość oraz niepodważalność wyroków tych zaburzeńców w togach?

Choć doprawdy może to zabrzmieć jak żart, moja "przygoda" z tym pseudo sądem jest prawdziwa. Otóż 7 lat temu, jako redaktor naczelny lokalnej gazety skazany zostałem przez dwie nazywające siebie sędziami psychopatki z tzw. sądu rejonowego w Stargardzie: Waluś i Klimczak na karę pozbawienia wolności  i 50.000 zadośćuczynienie dla lokalnego gangstera, którego działalność przestępcza polegała na wywożeniu ludzi do lasu, napadach, włamaniach rozbojach, ściągania haraczy i działalności w mafii paliwowej. Moim jedynym "przestępstwem" była seria artykułów śledczych na temat owego bandyty: Krzysztofa Zakrzewskiego z Małkocina, jego ojca wieloletniego recydywisty, który pół życia przesiedział w więzieniu oraz matki stalkerki, która prześladowała swoich sąsiadów. Bandyta uznał, że poczuł się znieważony owymi publikacjami prasowymi i poszedł z owym faktem do swojego kolegi, Arkadiusza Wesołowskiego, prokuratora Prokuratury Rejonowej w Stargardzie, ps. "prokurator na sms". Wcześniej bandyta Zakrzewski zdążył wybić szyby w domu mojej mamy, poprzebijać mi koła w samochodzie, wpaść do mojej redakcji z siekierą i kijem bejsbolowym oraz dotkliwie mnie pobić. Zażyła więź gangstera Zakrzewskiego z prokuratorem Arkadiuszem Wesołowskim oraz ówczesnym prezesem sądu w Stargardzie Mariuszem Jasionem została przeze mnie udokumentowania nagraniem wideo z restauracji, gdzie w najlepsze pili wódkę. Film trafił w 2012 roku do ówczesnego Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Ten zamiast zająć się sprawą, przesłał nagranie do prokuratury w Stargardzie.

Szanowni Państwo, jakoby  "w pakiecie" do zarzutu znieważenia i zniesławienia w artykułach prasowych pospolitego bandyty Zakrzewskiego i jego ojca byłego więźnia, prokurator Wesołowski dorzucił mi rzekome wysyłanie bandycie smsów, maili i listów z pogróżkami. Nic takiego oczywiście nie miało miejsca, bo nie znałem ani numeru telefonu gangstera, ani adresu e-mail. Nie mam zwyczaju korespondować z zorganizowaną przestępczością kryminalną. Bandyta ten ponadto fałszywie oskarżył mnie, że...nachodziłem go, a nawet uderzyłem. Nikt o zdrowych zmysłach nie dał by wiary konfabulacjom kryminalisty, którego działalność przestępcza znana była w całym regionie. Akt oskarżenia wysłany został jednak do sądu. Wówczas nie miałem wiedzy, że zażyłość gangstera z podstargardzkiego Małkocina z prezesem sądu w Stargardzie jest aż tak duża, iż robi za jego "cyngla".  Ludzkie pojęcie przechodzi to, co działo się w trakcie tego procesu. Wszystkie logiczne argumenty były odrzucane, a wyrok wydany został na mnie już przed przystąpieniem do tego ustawionego procesu. Jako osoba o nieposzlakowanej opinii, nigdy dotąd nie karana, człowiek powszechnie szanowany za bezinteresowną pomoc ludziom w ramach prowadzonej przez siebie lokalnej  skazany zostałem  na  50.000 zł zadośćuczynienia za rzekome "nękanie" oraz "nękanie w prasie" gangstera kryminalnego Krzysztofa Zakrzewskiego, jego ojca bandyty, który pół życia przesiedział w więzieniach i matki stalkerki-psychopatki. W uzasadnieniu wyroku Waluś napisała, że "pokrzywdzeni nie mogli spać po nocach przez publikacje prasowe Pileckiego. Wyrok jest surowy i ma być przestrogą dla wszystkich którzy będą mieli kiedykolwiek jeszcze chęć...nękać w prasie pokrzywdzonych".

Naprawdę po takim uzasadnieniu, z perspektywy dnia dzisiejszego, po 7 latach od tych wydarzeń można wybuchnąć szczerym śmiechem i zapytać się czy Waluś przed wydaniem tego wyroku  zażyła swoje leki psychiatryczne? Wówczas jednak ani mnie, ani mojej rodzinie nie było do śmiechu.  Druga psychopatka: Klimczak, terminowo, zgodnie z prawem złożonej przeze mnie apelacji od tego wyroku nie przyjęła, kłamiąc, że taka do sądu nie dotarła. Pozbawiony zostałem więc nawet prawa do apelacji.

Skąd taka nienawiść środowiska sędziowskiego do mojej osoby? Na 3 lata przed tym mającym  zamknąć mi usta i zniszczyć finansowo wyrokiem na zamówienie, jako dziennikarz śledczy zajmowałem się tematem ustawianych wyroków, łapownictwa i prześladowania ludzi przez owych sędziów. Na łamach tygodnika 7 Dni Powiatu Stargardzkiego opisywałem ludzkie dramaty wywołane przestępczą działalnością Jasiona, Walusiowej, czy Klimczakowej. Owi pseudo sędziowie wielokrotnie dawali mi do zrozumienia, że mnie zniszczą, jeżeli nadal będę wspierał ich ofiary, ujmując się za nimi w swoich publikacjach. Pisały o tym różne portale, gazety, serwisy internetowe:

https://3obieg.pl/stargardzki-sad-to-szambo-redaktor-naczelny-glosu-choszczenskiego-tomasz-pilecki-chce-postawic-bylego-prezesa-sadu-rejonowego-w-stargardzie-szczecinskim-mariusz-jasiona-przed/

https://bezkarnoscpolicji.info/wydarzenia/wladza/stargard-szczecinski-prezes-sadu-rejonowego-przesladuje-dziennikarzy/

http://stowarzyszenieprzeciwbezprawiu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4375:maomiasteczkowy-redaktor-tomasz-pilecki-z-choszczna-woj-zachodniopomorskie-postrachem-skorumpowanych-policjantow-sdziow-i-prokuratorow&catid=10:ogolna&Itemid=2

http://bandytazmalkocina.blogspot.com

https://kontakt24.tvn24.pl/tomasz-pilecki-chce-sadu-nad-bylym-prezesem-sadu,2864166,ugc

http://www.aferyprawa.eu/Sady/Stargardzki-sad-to-szambo-Redaktor-naczelny-Glosu-Choszczenskiego-Tomasz-Pilecki-chce-postawic-bylego-prezesa-Sadu-Rejonowego-w-Stargardzie-Szczecinskim-Mariusz-Jasiona-przed-Sadem

(...)

Dziś leżąc sobie na leżaku przed swoim domem w Niemczech i czytając wpisy ofiar psychopatów: Jasiona, Walusiowej i Klimczakowej na stronie:

https://www.petycjeonline.com/wniosek_do_ministra_sprawiedliwoci-_prokuratora_generalnego_o_delegalizacj_sdu_rejonowego_w_stargardzie_o_pocignicie_do_odpowiedzialnoci_karnej_pracujcych_tam_sdziow

zastanawiam się kiedy Społeczeństwo polskie dojrzeje do siłowego zrobienia porzadku z tą togową patologią? Kiedy ofiary Walusiowej, Klimczakowej i Jasiona wywiozą tę patologię na taczkach w kierunku wysypiska śmieci w tym ich Stargardzie. Tymczasem bierność Społeczeństwa powoduje, że garstka togowych degeneratów dosłownie terroryzuje okolicę.

(...)

Szanowni Państwo decydenci, zacznijcie w końcu coś robić z tymi zdemoralizowanymi przestępcami w togach pokroju owych; Walusiowej i Klimczakowej, bo jeśli niszczenie przez nich Narodu, za jego własne pieniądze z podatków się nie skończy, za kilka lat owi togowi stalkerzy-psychopaci nękający polskie Społeczeństwo będą wylatywać z okien tych swoich burdeli, zwanych potocznie sądami.

Z wyrazami szacunku

Tomasz Bronisław Pilecki



POSZUKIWANE OFIARY PRZESTĘPCÓW Z TZW. "SĄDU" W STARGARDZIE SZCZEC.

Poszukuję ofiar przestępców z tzw. "sądu" w Stargardzie Szczec: Haliny WALUŚ, Kamili KLIMCZAK, Agnieszki KORYTOWSKIEJ, jak również...