Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszustka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszustka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 kwietnia 2022

Ofiary kryminalistów w pelerynach: Haliny Waluś, Kamili Klimczak i Mariusza Jasiona ze Stargardu połączyły siły w walce ze swoimi oprawcami

 

Trwa ofensywa ofiar przestępców w pelerynach z tak zwanego „sądu” rejonowego w Stargardzie, który w rzeczywistości jest zorganizowaną grupą przestępczą prześladującą ludzi za ich własne pieniądze z podatków. Dziś koncentrujemy się wszyscy na męce i śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa. W Wielki Piątek warto zastanowić się także, ile krzywd, cierpień, grabieży majątków, zrujnowanego zdrowia i życia, a niekiedy i śmierci w więziennych celach doświadczyły ofiary zwyrodniałych degeneratów wymienionych w tytule tej publikacji, oraz im podobnych rozsianych po tysiącach polskich powiatów. 


Mafia w pelerynach, która sama o sobie mówi „III władza”, to największa zaraza w wolnej Polsce po 1989 roku. To juma i cholera w jednym, rak zżerający zdrowy organizm państwa polskiego. Od lat nikt nie potrafi, lub nie chce strząsnąć tej szarańczy z gałęzi zdrowego drzewa narodu. Patologiczny Stargard Szczeciński, gdzie „orzekają” złodzieje, oszuści, degeneraci, paserzy, alkoholicy i psychopaci to „Polska w pigułce”. Każdy powiat w Polsce ma swojego Jasiona,swoją Walusiową i Klimczakową. Poczucie całkowitej bezkarności powoduje, że przestępcy ci przechodzą samych siebie w stalkingu swoich ofiar oraz fabrykowaniu rzekomych „przestępstw” dokonywanych na ich szkodę przez ofiary swojej przestępczej działalności. Do walki z nimi używają najczęściej kolegów z tamtejszej prokuratury, z którymi wspólnie i w porozumieniu konsumują frukty swojej działalności przestępczej.


Każdy powiat ma swoją Walusiową i Klimczakową


O przestępcach z tzw. „sądu” w Stargardzie powiedziano i napisano już chyba wszystko. Nie ma takiego przestępstwa, którego dokonaniem zaskoczyliby nas. Nad degeneratami tymi od lat rozpościera się ochronny parasol, a na temat ich przestępczej działalności w miasteczku tym panuje zmowa milczenia. Dziennikarze boją się pisać o przestępcach w togach,aby nie zostać wywiezionymi do lasu przez ich cungla, bandytę Krzysztofa Zakrzewskiego z Małkocina. Tamtejsza tzw. prokuratura to agencja „agencja ochroniarska” zacierająca dowody przestępczej działalności Jasiona, Walusioweji Klimczakowej, a sami tzw. „prokuratorzy” Arkadiusz Wesołowski, czy Danuta Iwanicka- Żwańska to wspólnicy przestępców w togach oraz przestępców kryminalnych. Organ ten zamiast ścigać przestępców, najczęściej ściga ofiary alkoholiczki Waluś, złodziejki Klimczak i ćpuna Jasiona, a także świadków, lub sygnalistów zgłaszających przestępstwa dokonywane przez mafię w pelerynach.



Sto pism z dowodami przestępstw do mediów w całym kraju, ministerstw, instytucji rządowych, KRS, fundacji, stowarzyszeń


Tym bardziej cieszy niezwykle fakt, iż ostatnie dwa miesiące to intensywna działalność kilkunastoosobowej grupy ofiar przestępców w pelerynach ze Stargardu: Haliny Waluś, Kamili Klimczak i Mariusza Jasiona z tak zwanego „sądu w Stargardzie”. Niewinnie skazani, okradzeni metodą „na grzywnę”, lub „na zadośćuczynienie”, a także ofiary gróźb, nękania, zastraszania dokonywanych na nich przez degeneratów w pelerynach ze Stargardu oraz ich rodziny rozsiane po całym kraju prowadzą bardzo dobrze skoordynowaną akcje uświadamiania społeczeństwa jakim złem wcielonym są wymieni przestępcy. To nie tylko wysyłanie pism z materiałami dowodowymi dowodami przestępstw dokonywanych przez Walusiową, Klimczakową i Jasiona do mediów w całym kraju, ministerstw, instytucji rządowych, KRS, fundacji, stowarzyszeń, ale także nowoczesne formy takie jak podlinkowywanie treści o tych przestępcach na portalach społecznośiowych oraz wysyłanie ich w wiadomościach 

 

Petycja, od której wszystko się zaczęło

- Wszystko zaczęło się chyba od mojej petycji, którą umieściłem w internecie – mówi w rozmowie z serwisem www.kasta.news Tomasz Sylwester Stefański, szczeciński przedsiębiorca, ofiara przestępców w pelerynach z tak zwanego „sądu” w Stargardzie. -Skontaktowało się ze mną poprzez wysłanie wiadomości prywatnych mnóstwo ludzi, po których nigdy bym się tego nie spodziewał. Między innymi były policjant ze Stargardu, makler nieruchomości, brat byłego prezydenta miasta, przedszkolanka która, za łapówkę przekazaną Halinie Waluś wygrała sprawę, przedsiębiorca, który przekazywał kradziony olej opałowy Mariuszowi Jasionowi, byłemu prezesowi sądu w Stargardzie. - Mam nadzieję, że kropla wydrąży w końcu tę skałę i pospolici kryminaliści: alkoholiczka Halina Waluś, złodziejka Kamila Klimczak i narkoman Mariusz Jasion w końcu wylądują tam, gdzie powinni gnić od lat, czyli w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze – mówi nam jeden z sygnatariuszy petycji. Do życzeń tych, jako redakcja, z całego serca się przyłączmy. Od siebie dodajemy życzenia konfiskaty całego majątku owych przestępców, w posiadanie którego weszli w wyniku od lat trwającej działalności przestępczej ( słynna konfiskata rozszerzona ministra Zbigniewa Ziobro).


Tomasz Pilecki  


niedziela, 5 grudnia 2021

„Firma”- krzak BBK Safe Finance Bożena Zakrzewska Stargard oszukuje ludzi. Uwaga na lewe faktury z tej firmy !

 

– Chciałem kupić mieszkanie, w związku z tym wybrałem się do kobiety, podającej się za doradcę kredytowego. Nie miałem pojęcia, że jest to oszustka, nie ma ukończonych żadnych studiów ekonomicznych, a jedyny jej związek z finansami jest taki, że ma konkubenta bandytę, który wspólnie z kolegami z półświatka „windykuje” swoich „klientów” za pomocą pałki bejsbolowej – mówi w rozmowie z nami mężczyzna oszukamy przez firmę BBK Safe Finanse Bożena Zakrzewska Stargard.

Na zdjęciu: oszustka Bożena Zakrzewska z Małkocina. Samozwańcza "doradczyni" kredytowa prowadząca nielegalną "firmę"-krzak BBK Safe Finance Stargard

– Chciałem po prostu wyliczyć moją zdolność kredytową. Kobieta wyliczyła ją na 300 tysięcy zł, a na mieszkanie potrzebowałem 260 tysięcy. Zadowolony podpisałem umowę przedwstępną, wpłaciłem zadatek 30 tysięcy zł, po czym okazało się, że każdy bank odrzucił mój wniosek. Prawda była taka, że moja zdolność kredytowa nie wynosiła 300 tysięcy, a zaledwie 150 tysięcy zł. W tym tygodniu złożyłem zawiadomienie do prokuratury rejonowej w Stargardzie w sprawie oszustwa dokonanego na mnie przez Bożenę Zakrzewską, z BBK Safe Finance Stargard – mówi portalowi www.kasta.news były klient samozwańczej „doradczyni” kredytowej. – Zadatek oczywiście przepadł.

– Kiedy zaczerpnąłem języka o tej szemranej firmie i poszperałem w internecie, wpadłem w przerażenie. Nie miałem pojęcia, że konkubentem tej oszustki jest pospolity kryminalista Krzysztof Zakrzewski z Małkocina, który wywoził ludzi do lasu, dokonuje napadów, włamań, wymuszeń rozbójniczych, wybija na zlecenie ludziom szyby w domach, czy przebija opony w samochodach. Po lekturze publikacji prasowych dostępnych na jego temat w internecie zacząłem się bać o swoje zdrowie i życie – mówi nam mężczyzna.

Postanowiliśmy pro bono pomóc Panu Jerzemu, oszukanemu przez samozwańczą „doradczynię” kredytową bez ukończonej żadnej szkoły i skontaktowaliśmy go z kancelarią prawa gospodarczego KOZŁOWSKI w Berlinie. Będziemy pilotować sprawę naszego Czytelnika i pomagać mu ścigać karnie oszustkę Bożenę Zakrzewską z „firmy-krzak” BBK Safe Finance Bożena Zakrzewska Stargard.

„Sytuację, z którą mamy do czynienia reguluje ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. 2020 r., poz. 1740, zwana dalej: k.c.) oraz ustawa o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz. U. 2020 r., poz. 1027, zwana dalej: „u.k.h”) W związku z tym, iż z doradcą kredytowym łączyła waszego czytelnika umowa o świadczenie usług (tj. art. 750 k.c.), odpowiadać on może na zasadach nienależytej staranności (art. 471 k.c.). Doradca jako zawód regulowany jest niezależny w przeciwieństwie do eksperta jakiegokolwiek banku i wykonuje zawód odpłatnie, zatem powinien liczyć się z odpowiedzialnością umowną. Doradcy owi ponoszą odpowiedzialność za niestaranne wykonanie obowiązków zawodowych, do których należy m.in. działanie zgodnie z interesami klienta (art. 27 ust. 4 u.k.h.). Nie odpowiada on za np. pechową inwestycję, ale może odpowiadać, jeżeli nie poinformował nas o możliwym ryzyku i wszelkich jego konsekwencjach. Ważne zatem, by starannie dobierać doradców – najlepiej, jeżeli będzie to osoba, posiadająca stosowną licencję.

W szczególności do podstawowych obowiązków doradcy niezależnego należy obowiązek informacyjny (art. 27 ust. 3 u.k.h.) tj. jest on obowiązany przedstawić co najmniej 3 oferty umów o kredyt hipoteczny dostępnych na rynku oraz rekomendować taką, która najbardziej odpowiada potrzebom oraz sytuacji finansowej i osobistej konsumenta, uwzględniając preferencje i cele konsumenta.

W niniejszym stanie, doradca prawdopodobnie zrobił to błędnie. Doradca jest zobowiązany uzyskać informacje o potrzebach konsumenta, jego sytuacji finansowej i osobistej oraz rekomendując odpowiednie kredyty, przy uwzględnieniu szczególnych wymagań zgłoszonych przez konsumenta oraz rozsądnych założeń dotyczących ryzyka dla konsumenta w okresie obowiązywania umowy. Jest zobowiązany poinformować o skutkach, jakie niesie za sobą zawarcie umowy. Te informacje powinny być przekazywane za pomocą trwałego nośnika. Są to podstawowe obowiązki, które nakłada na niego prawo (art. 27 ust. 4-6 u.k.h.). W sytuacji Pana Jerzego doszło do przeszacowania zdolności kredytowej ponad dwukrotnie, a więc do niedbałości o interes klienta.

Wobec powyższego, Pan Jerzy może domagać się odszkodowania (w wysokości poniesionej szkody – 30 tysięcy). Podstawą do ustalenia odszkodowania będą dokumenty, z których wynikać będzie umowa o świadczenie usług doradztwa, a także dokumenty, z których wynikać będzie szkoda (przepadek zadatku) – wytłumaczył nam adwokat.

Przestrzegamy wszystkich przed tą pseudo firmą, która – według naszych informatorów – jest także pralnią brudnych pieniędzy pochodzących z przestępstw kryminalnych dokonywanych przez konkubenta „doradczyni” finansowej, bandytę Krzysztofa Zakrzewskiego z Małkocina. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawiadomił także w ubiegłym tygodniu prokuraturę rejonową Szczecin- Centrum w Szczecinie o wyłudzeniu kilkunastu tysięcy tak zwanego postojowego na słupów zatrudnionych przez Zakrzewską fikcyjnie na umowę o dzieło tylko po to, aby wyłudzić nienależne świadczenie. Do sprawy wrócimy już niebawem w kolejnym wydaniu magazynu polsko-niemieckiego POGRANICZE oraz na kasta.news.

niedziela, 21 lutego 2021

Za 9 dni pracy, Waluś i Klimczak ze Stargardu kosztują podatnika 24 tys. zł. miesięcznie


  9 dni przepracowała w grudniu nazywająca samą siebie sędzią Halina Waluś z domu Wołkow ps. „Gorzelnia”, z tak zwanego sądu rejonowego w Stargardzie. Choć słowo „praca” oraz „dzień” są tutaj znacznym skrótem myślowym. „Praca” Walusiowej polegała na wysłaniu kilku nieszczęśników do więzień oraz okradzeniu kolejnych metodą „na grzywnę i zadośćuczynienie”. Waluś „pracowała” standardowo 1,5 godziny dziennie przez 9 dni w miesiącu. Podatnik zapłacił jej za to 12.000 zł. Jeszcze bardziej „pracowita” okazała się jej koleżanka, nazywająca samą siebie sędzią Kamila Klimczak z domu Czajkowska ps. „Oszusta” z tego samego tzw. sądu. Ta zasuwała w pocie czoła, aż 7 dni w miesiącu. Standardowo po 50 minut dziennie, skazując starsze panie za handel zniczami w niedozwolonym miejscu, lub też dziennikarzy za „nękanie w prasie”. Utrzymanie Klimczakowej za 7 dni pracy w miesiącu, kosztowało polskiego podatnika w grudniu 2020 roku ponad 12.000 zł.

Tak zwani sędziowie to zwykli urzędnicy, często niedouczeni i reprezentujący sobą poziom rynsztoku. Najlepiej widać to po wspomnianych: Kamili Klimczak i Halinie Waluś z tak zwanego sądu w Stargardzie. Klimczakowa wyłudziła z kasy sądu apelacyjnego w Szczecinie dwa kredyty na rzekome zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych (mając w dniu składania wniosków o kredyt : dom, dwa mieszkania, trzy działki, dwa samochody i 100 000 zł. oszczędności). Prowadzi ponadto od wielu lat niezarejestrowaną działalność gospodarczą. Posiada ponad milionowy majątek, przy dochodach niższych niż szanowane postacie życia publicznego: posłowie, senatorowie, prezydenci miast, czy średni przedsiębiorcy. Aby wejść w jego posiadanie, Klimczak musiały by odkładać zarabiane pieniądze przez 50 lat. Podobnie rzecz ma się z Walusiową, podmieniającą na przestrzeni kilku miesięcy publicznie dostępne oświadczenia majątkowe, gdy wykazaliśmy jej finansowe machlojki. Oprócz tego, jej zachowanie, podobnie jak Klimczakowej, wskazuje na poważne zaburzenia osobowości oraz postępującą w zastraszającym tempie paranoję. Obie powinny leczyć się psychiatrycznie, albowiem stwarzają zagrożenie dla otoczenia.

Na ile społeczeństwo wycenia pracę Walusiowej i Klimczakowej?

Jako, że nasza redakcja nie jest obiektywna w temacie wyceny pracy obu nazywających siebie sędziami osobniczek ( nasza propozycja pracy dla jednej i drugiej to ładowanie taczki żwirem na podrzędnej budowie za 3,50 na godzinę ), postanowiliśmy zatem spytać zwykłych ludzi. – Ja bym taką Klimczak to zatrudnił do zbierania końskiego łajna w stajni – mówi nam pan Grzegorz, mieszkaniec Starej Dąbrowy w Powiecie Stargardzkim. – Przynajmniej ta farbowana, starzejąca się, nadgryziona zębem czasu kobieta na starość by się nauczyła co to znaczy praca. 12 tysięcy miesięcznie? Panie, za co? Za jedzenie ptasiego mleczka i picie kawy za państwowe środki? Pyta nas mężczyzna. Podobnego zdania jest sklepikarka ze Starej Dąbrowy, z którą rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu. – Ta Klimczak to znienawidzona jest w całej okolicy. Łapownictwo chyba odziedziczyła po ojcu. Jak dobrze, że już ich w naszej gminie nie ma. Przynajmniej ludzie odetchnęli. Robota adekwatna do umiejętności i wiedzy Klimczak? Prostytutka. W zasadzie ta praca dużo się nie różni od pracy sędziego. No może bardziej społecznie użyteczna. Z prostytutki przynajmniej jest jakiś pożytek – mówi pani Edyta.

Jaka praca dla Waluś ?

-Myślę, że Waluś spełniła by się na budowie. Kobita zdrowa. Spokojnie 100 kilo wyciśnie na klatę, a jak by się trochę zmęczyła to i prześladować ludzi by jej się odechciało. A że za kołnierz nie wylewa, to i „zdrowie na budowie” by odchodziło od rana do wieczora – mówi w rozmowie z nami pan Krystian ze Stargardu. 12 tysięcy dla takiego śmierdzącego lenia jak Waluś? Pan żartuje? Najniższą krajową i flaszkę żołądkowej gorzkiej. Z tego ostatniego najbardziej by się ucieszyła – dodaje mężczyzna.

Co teoretycznie robią w miesiącu, podczas 23 dni wolnego Waluś i Klimczak ?

Czytając teoretyczny zakres obowiązków Walusiowej i Klimczakowej w pozostałe dni wolne od wsadzania ludzi do więzień i okradania ich z posiadanych majątków nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu. – Godne reprezentowanie sądu, przyjmowanie skarg i wniosków, zastępowanie pozostałych leni w togach, gdy ci wyjadą na Seszele, przedkładając pracodawcy L-4, to tylko niektóre z nich. Wychodzi więc na to, że polski podatnik dotuje za 9 dni pracy w miesiącu, takich leniwych nierobów jak Waluś i Klimczak kwotą 24 000 zł.

A Państwo jak oceniają pracę tak zwanych sędziów w Polsce w stosunku do ich zarobków? Zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami w tej materii.














sobota, 28 listopada 2020

ZGŁOŚ PRZESTĘPSTWO!

Masz wiedzę o przestępstwach dokonywanych przez bandytów w pelerynach ze Stargardu? Waluś, Klimczak, Jasion, Wesołowski, Iwanicka -Żwańska i pozostali przestępcy z tzw. "sądu" i tzw. "prokuratury" zniszczyli Ci zdrowie, życie? A może Cię okradli? Nie kombinuj! Pisz lub dzwoń!



niedziela, 25 października 2020

Poszukiwane osoby wynajmujące na czarno mieszkania od Klimczak

Poszukuję wszystkich osób, które dotychczas wynajmowały ( na czarno) dwa mieszkania od widocznej na poniższym zdjęciu przestępczyni kryminalnej Kamili Klimczak ( z domu Czajkowska) nazywającej siebie tak zwanym sędzią, tak zwanego sądu w Stargardzie.

Pracuję nad publikacją śledczą na temat prowadzonej przez Klimczak niezarejestrowanej działalności gospodarczej w postaci wynajmu na czarno mieszkań, między innymi Ukraińcom.

Klimczak wyłudziła ponadto kredyt z kasy sądu apelacyjnego w Szczecinie na remont owych mieszkań.

Tomasz Bronisław Pilecki

tomasz.pilecki@protonmail.com



poniedziałek, 29 czerwca 2020

A co, gdy podsądny jest przestępcą mniejszego kalibru, niż skazujący go sędzia?


Złodzieje, oszuści, wyłudzacze kredytów, paserzy kradzionego oleju opałowego, alkoholicy, narkomani, zleceniodawcy porwań ludzi, zaburzeni socjopaci. Mowa o podsądnych tak zwanych sędziów z tak zwanego sądu rejonowego w Stargardzie? Nic bardziej mylnego. Mowa o przestępcach w togach, na co dzień pracujących w tym „sądzie”.

Przyglądając się wyczynom przestępców nazywających się „sędziami” tak zwanego „sądu” w Stargardzie, mam wrażenie, że ich firma powinna nazywać się zorganizowaną grupą przestępczą, a oni pospolitymi przestępcami, za których osobiście uważam ich od lat.

Alkoholiku i złodzieju, masz sprawę za alkoholizm i złodziejstwo? Nie martw się, Walusiowa jak nikt inny cię zrozumie. Ty przy niej to anioł. Wyłudzaczu kredytów, łapowniku i socjopato twoje przewinienia przy wyczynach Klimczakowej to w zasadzie niewinne igraszki. Specjalizuje się w tym samym co ty. Proponuję się z nią zaprzyjaźnić. Podszkoli cię w przestępczym fachu jak nikt.

I takie zdemoralizowane dno społeczne wysyła do więzień ludzi nierzadko moralniejszych od siebie.



Oświadczenie majątkowe Klimczak:



Dziś złożyłem do CBA wniosek o kontrolę oświadczenia majątkowej Klimczak i Waluś z tak zwanego „sądu” w Stargardzie. Wniosłem także do Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec tych dwóch.











Tomasz Bronisław Pilecki 
tomasz.pilecki@protonmail.com
tel. 00 49 0151 7202 2983



wtorek, 5 maja 2020

JAK WALUŚ Z SĄDU W STARGARDZIE NIEWINNEGO POSŁAŁA NA 4 LATA ZA KRATY


Tomaszów Komend jest w Polsce cała masa

O wyczynach Haliny Waluś, z domu Wołkow, (pseudonim "Gorzelnia") można napisać dużych rozmiarów książkę. Owa sędzia sądu rejonowego w Stargardzie nie ma sobie równych w manipulacjach, kłamstwach, mataczeniu  i zwyczajnym łajdactwie. Słynie z tego, że przestępców uniewinnia, skazując przy tym ich ofiary. Dała się poznać jako obrończyni bandytów, kryminalistów, stalkerów, komunistów, a niedawno także...pirata drogowego, który podczas nocnych występów w centrum Stargardu o mały włos nie zabił ośmiu osób. Jest także łaskawa dla pedofilów i zwyrodnialców maltretujących zwierzęta. 

Najbardziej absurdalne wyroki  wydane przez Waluś? Skazanie stargardzkiego antykomunisty Daniela Sosina za "znieważenie" radzieckiego pomnika, skazanie na karę węzienia i 40.000 zł zadośćuczynienia lokalnego dziennikarza za serię publikacji śledczych o stalkerze-psychopacie z podstargardzkiego Małkocina, skazanie byłego dyrektora banku spółdzielczego w Dobrzanach za rzekomą kradzież... 300 zł, procesowe nękanie wójta Kobylanki Mirosława Przysiwka, zakończone wyrokiem za rzekomą kradzież...400 zł, nadzwyczajne złagodzenie kary  dla pedofila, który wykorzystał seksualnie trzynastoletnią dziewczynkę oraz najnowsza radosna twórczość Waluś: rok w zawieszeniu dla bandziora, który kierując pojazdem w centrum Stargardu, przekraczając blisko trzykrotnie dozwoloną prędkość, mało co nie pozbawił życia 8 osób. 

Do Prokuratora Generalnego wpłynął właśnie wniosek o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania karnego sprzed ponad 16 lat. Z dużą dozą prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością, stwierdzić można, że Łukasz Z ze Stargardu ( dane zostały zmienione), przesiedział 4 lata w więzieniu za niewinność. Od samego początku oskarżony nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Nie byle jakich, bo chodziło o gwałt na nieletniej mieszkance Stargardu. Świadkowie, do których udało się nam dotrzeć  mówią wprost: prokurator prowadząca postepowanie przygotowawcze powiedziała nam: albo pogrążycie Łukasza Z. ( dane skazanego zostały zmienione), albo sami pójdziecie siedzieć.- Na sumieniu mieliśmy różne grzechy, woleliśmy wówczas bronić własnej skóry mówią: Daniel Z i Wiktor M, z którymi spotkaliśmy się na berlińskim dworcu głównym. - Przez lata nie dawało mi to jednak spokoju. Wiedziałem, że ten koleś siedzi niewinnie -dodaje Wiktor M. Co ciekawe, sama pokrzywdzona stwierdziła, że główny oskarżony w sprawie....nie dopuścił się zarzucanego mu czynu. Potwierdziła to i teraz. Jak udało nam się dowiedzieć, akta sprawa trafiły właśnie do Zamiejscowego Wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Czy ofiara Waluś doczeka się rehabilitacji?

Czy Waluś jest zdrowa psychicznie?

Niejednokrotnie wsród zwolenników reformy wymiaru sprawiedliwości można usłyszeć postulat wprowadzenia obowiązkowych badań psychiatrycznych dla sędziów sądów powszechnych. Z pisemnych i obowiązkowych deklaracji sędziów o cierpieniu na chorobę alkoholową, Resport Sprawiedliwości się wycofał. Czy jednak słusznie? Przyglądając się wyczynom Waluś, zasadnym się wydaje i jedno i drugie. Tajemnicą poliszynela są bowiem jej problemy alkoholowe. Wielokrotnie próbowaliśmy uzyskać w tej kwestii jasne stanowisko Prezesa Sądu Okręgowego w Szczecinie, niestety bezkutecznie.

Do sprawy wrócimy w kolejnym numerze naszego magazynu.


Tomasz Bronisław Pilecki
tel. 00 49 0151 7202 2983



POSZUKIWANE OFIARY PRZESTĘPCÓW Z TZW. "SĄDU" W STARGARDZIE SZCZEC.

Poszukuję ofiar przestępców z tzw. "sądu" w Stargardzie Szczec: Haliny WALUŚ, Kamili KLIMCZAK, Agnieszki KORYTOWSKIEJ, jak również...