Milicjanci z tak zwanej komendy powiatowej policji w Stargardzie chcieli doprowadzić do skazania kierowcy za przekroczenie dozwolonej prędkości, jednakże do akt sprawy nie dołączyli nagrania tego pomiaru. Cały proces opierał się na mistyfikacji, że nagranie istniało, ale zostało utracone z powodu awarii policyjnego komputera. Pomimo braku nagrania, tak zwany sąd rejonowy w Stargardzie skazał owego kierowcę, opierając się na zasadzie domniemania winy. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił jednak powyższy wyrok i uniewinnił kierowcę od stawianego mu zarzutu, a w uzasadnieniu stwierdził, że nie można uznać nikogo za winnego wykroczenia jedynie na podstawie zeznań policjantów. Kierowca szkalowany w przestrzeni medialnej przez milicyjne propagandystki: Justynę Siwarską i Adriannę Szczerbę zamierza wytoczyć im proces za zniesławienie.
Tak zwany „sąd” rejonowy w Stargardzie ustalił następujący stan faktyczny: W dniu 16 sierpnia 2022 roku, funkcjonariusze Policji z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie: Paweł S. i Adrianna Sz. pełnili służbę w zmotoryzowanym patrolu policji. Posiadali laserowy przyrząd do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego o nazwie fabrycznej LTI 20/20 TruCAM II. Około godziny 08:40 na ul. Kresowian dokonali za pomocą ww. urządzenia pomiaru prędkości samochodu osobowego marki Fiat Panda. Urządzenie wskazało, że pojazd ten poruszał się z prędkością 76 km/h, przy ograniczeniu prędkości na tym odcinku drogi do 50 km/h.
Bandziory pozawijani w peleryny nie ustalili jednak istotnego faktu: policjanci nie pokazali panu Longinowi na miejscu zdarzenia nagrania pomiaru prędkości jego samochodu. Tego nagrania zresztą nikt nigdy nie widział. Dlatego też autor niniejszego opracowania uważa, że nagranie to nigdy nie istniało, a rzekomy pomiar prędkości pojazdu pana Longina należy rozpatrywać w kategorii czystej mistyfikacji.
Mistyfikacji ciąg dalszy, czyli gdzie jest nagranie?
Po dwóch miesiącach od zdarzenia stargardzka policja skierowała do Sądu Rejonowego w Stargardzie wniosek o ukaranie pana Longina – z zarzutem przekroczenia dozwolonej prędkości. Do wniosku o ukaranie nie załączono jednak nagrania pomiaru zarejestrowanego urządzeniem TruCam II. W wykazie dowodów do przeprowadzenia na rozprawie wskazano jedynie zeznania świadków: Pawła S. oraz Adrianny Sz.
Na pierwszym terminie rozprawy – w dniu 14 lutego 2023 r. – obrońca obwinionego złożył wniosek dowodowy o zwrócenie się do Komendanta Powiatowego Policji w Stargardzie o przesłanie nagrania pomiaru pojazdu kierowanego przez pana Longina w dniu 16 sierpnia 2022 r.
Trzeba przyznać, że dziwna to sytuacja, gdy obwiniony musi domagać się od oskarżyciela dostarczenia do sądu rzekomych dowodów jego winy … No cóż. W kraju, w którym sądy stosują zasadę domniemania winy oskarżonego, innej szansy na wygranie procesu nie ma: obwiniony musi dostarczyć dowody świadczące o jego niewinności, bo inaczej proces przegra …
Sąd Rejonowy w Stargardzie powyższy wniosek dowodowy dopuścił i zwrócił się do oskarżyciela o nadesłanie nagrania pomiaru prędkości.
Odpowiedzi na powyższy wniosek – pismem z dnia 23 lutego 2023 r., l. dz. 3066/23 – udzielił Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Stargardzie asp. Daniel Spiechowicz:
„Odnośnie nagrania pomiaru prędkości informuję, że zapis rejestracji wykroczenia ujawnionego Laserowym Miernikiem Prędkości TruCam nr TC007517 przez kierującego samochodem marki Fiat (…) został zabezpieczony na dysku twardym komputera Wydziału Ruchu Drogowego po zgłoszeniu o takiej potrzebie przez sierż. szt. Pawła Stasiowskiego. Od chwili zabezpieczenia danych nagranie było dostępne do zgrania i dołączenia do akt czynności wyjaśniających prowadzonych w powyższej sprawie.
W dniu 21 listopada 2022 r. system operacyjny komputera, na którym przechowywane były zapisy zabezpieczone do prowadzonych czynności, uległ awarii, co wymusiło reinstalację systemu, bez możliwości odzyskania zapisanych na komputerze danych”.
W kontekście powyższego wyjaśnienia Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Stargardzie stwierdzić należy, co następuje.Zgodnie z art. 54 § 1 k.p.w. oskarżyciel w ciągu 30 dni od dnia pomiaru prędkości jest zobowiązany do przeprowadzenia czynności wyjaśniających. W tym terminie też nagranie pomiaru powinno było zostać zgrane z dysku twardego na płytę DVD i załączone do akt sprawy. Tymczasem ani w terminie 30 dni od momentu wszczęcia przedmiotowych czynności, ani do czasu ich faktycznego zakończenia – a więc do dnia 27 października 2022 r. – nagranie to nie zostało załączone do akt, a akta sprawy – wraz z wnioskiem o ukaranie – zostały przesłane do Sądu. A zatem ewentualna awaria dysku komputera, która miała miejsce w listopadzie 2022 r. nie miała żadnego wpływu na możliwość skopiowania nagrania do akt. Oznacza to, że żadnego nagrania pomiaru nigdy nie było.
Wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie (II W 1067/22)
Wyrokiem z dnia 5 maja 2023 r. Sąd Rejonowy w Stargardzie uznał pana Longina za winnego popełnienia wykroczenia z art. 92a k.w. Najistotniejsza część uzasadnienia tego wyroku brzmi następująco:
„Stan faktyczny ustalono w oparciu o zeznania funkcjonariuszy Policji oraz materiał dokumentarny w postaci notatki urzędowej , informacji o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, notatnika służbowego Policjanta, dokumentacji dot. urządzenia pomiarowego.
Funkcjonariusz Policji – Paweł Stasiowski jakkolwiek nie pamiętał szczegółów zdarzenia odwołał się do zapisów zawartych w Notatce Urzędowej z dnia 16.08.2022r. Sporządzał ją bowiem osobiście i to w dniu zdarzenia. Opisał natomiast sposób działania urządzenia pomiarowego oraz rutynowe czynności wykonywane w czasie pomiaru prędkości pojazdów.
Policjantka Adrianna Szczerba zaś , która została po raz pierwszy przesłuchana dopiero na rozprawie w dniu 21.04.2022 ( k. 75v-76), a więc 8 miesięcy po drogowej kontroli i szczerze przyznała, że z uwagi na wielość podobnych zdarzeń i upływ czasu nie pamiętała przebiegu kontroli drogowej ale potwierdziła, że to drugi z Policjantów zajmował się sprawą.”
Jest rzeczą znamienną, że Sąd Rejonowy odstąpił od ustalenia jakichkolwiek szczegółów związanych z przedmiotowych zdarzeniem. Zaniechał nawet jednoznacznego ustalenia, który z dwojga policjantów patrolu, Paweł S. czy Adrianna Sz., wykonał rzekomy pomiar prędkości, albowiem dokumenty znajdujące się w aktach sprawy są sprzeczne ze sobą, gdyż dane obwinionego zostały odnotowane w notatniku Pawła S., jednakże w znajdującej się w aktach sprawy książce pracy przyrządu pomiarowego widnieje adnotacja, że operatorem urządzenia była Adrianna Sz. – dlatego też zdezorientowany Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazuje jako operatorów oboje policjantów (sic!), twierdząc że: „na ul. Kresowian dokonali za pomocą w/w urządzenia pomiaru prędkości” – a przecież nie jest rzeczą technicznie możliwą, aby urządzenie TruCam II było obsługiwane jednocześnie przez oboje policjantów!
Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie (IV Ka 1417/23)
Sąd Okręgowy w Szczecinie – wyrokiem z dnia 18 września 2023 r. – zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie w ten sposób, że uniewinnił pana Longina od postawionego mu zarzutu. W uzasadnieniu w/w orzeczenia Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:” (…) Kluczowym dowodem w sprawie, której przedmiotem jest zarejestrowanie laserową kamerą przekroczenie prędkości, powinien być zarejestrowany zapis wykroczenia. Sami policjanci, którzy zarejestrowali przekroczenie, z oczywistych przyczyn nie pamiętali szczegółów zdarzenia. (…)
Jedyne, co wiadomo o pomiarze, to odnotowany w notatce ze zdarzenia fakt, że pomiar przeprowadzono z odległości 341 m (tak prawdopodobnie wskazał przyrząd) i wykazał on prędkość 76 km/h, przy czym dokumentacja przyrządu wskazuje, że maksymalny zasięg odczytywania znaków tablicy rejestracyjnej przez wyświetlacz wynosi 300 m.
Dokonany zapis nie zachował się z przyczyn leżących po stronie oskarżyciela (Policji), jak odnotowano, z powodu awarii i utraty danych zapisanych na komputerze.
W tej sytuacji Sąd Okręgowy stwierdza, że nie podziela poglądu Sądu Rejonowego, iż w niniejszej sprawie można uznać popełnienie wykroczenia przez [obwinionego] za udowodnione. Tylko zachowanie i możliwość sprawdzenia zapisu pozwoliłoby sprawdzić, czy był on przeprowadzony prawidłowo, z jakiej odległości, czy dotyczył istotnie samochodu obwinionego, co nagrał rejestrator i w związku z tym czy zaistniało wykroczenie. Nie można uznać nikogo za winnego wykroczenia na podstawie jedynie zeznań policjantów, którzy zdarzenia zupełnie nie pamiętają, a jedynie, co mogą zeznać, to oświadczyć, że jeśli coś zapisali w notatce, to tak było.
Skoro zaś kluczowy dowód, jakim jest zapis z rejestratora, nie został zachowany przez oskarżyciela, popełnienie wykroczenia przez obwinionego, należało uznać za nieudowodnione. (…)”